Wielbiciele zwierząt
Miejsce spotkań wielbicieli zwierząt

Warte przeczytania

Co powinen wiedzieć właściciel psa?

1.Żywienie
Prawidłowe żywienie jest jednym z czynników niezbędnych do utrzymania zdrowia psów na jak najwyższym poziomie. Odpowiedni rodzaj karmy, jej ilość adekwatnie dobrana do wielkość psa oraz liczba posiłków podawanych w ciągu dnia mają znaczący wpływ na stan zdrowia, samopoczucie i komfort trawienny naszych podopiecznych. U czworonogów wraz z wiekiem zmniejsza się zapotrzebowanie na ilość posiłków spożywanych w ciągu dnia. Psom dużych ras, gdy ukończą 5 miesiąc życia wystarczają 3 posiłki dziennie. Po 9 miesiącu już tylko 2. Na karmienie jeden raz dziennie można przejść, gdy pies osiągnie końcową masę ciała - zazwyczaj ma to miejsce między 18 a 24 miesiącem życia. U ras miniaturowych schemat ten wygląda nieco inaczej. Czworonogi te ostateczną masę ciała osiągają znaczniej wcześniej, dlatego żywienie jedno lub dwukrotne w ciągu dnia można wprowadzić już między 6 a 9 miesiącem. Drugim istotnym aspektem w żywieniu czworonogów jest ilość podawanej karmy. Najważniejsza zasada brzmi: „nie przekarmiaj”. Bo przekarmianie w prostej linii prowadzi do nadwagi, z czasem do otyłości i związanych z nią chorób narządu ruchu, stawów, kręgosłupa, cukrzycy, niewydolności krążenia, itd. Pamiętajmy, że gruby pies, to nieszczęśliwy pies. W przypadku żywienia czworonoga jedzeniem samodzielnie przyrządzanym przez opiekuna istnieje ryzyko, że przygotowywane posiłki będą za duże lub za małe, albo nie będą odpowiednio zbilansowane i nie dostarczą zwierzakowi wszystkich niezbędnych do rozwoju składników odżywczych, minerałów i witamin. Dlatego obecnie nie zaleca się, aby tego rodzaju pokarm był głównym składnikiem psiej diety. Ustępuje on miejsca karmom takim jak np. Brit itp., których odpowiednią ilość łatwo odmierzyć i dopasować do masy i wieku czworonoga (tabela na opakowaniu). To właśnie odpowiednie zbilansowanie składników odżywczych powinno stać się priorytetem w żywieniu zwierząt. O uzyskanie zadowalających proporcji w przypadku posiłków dla psa przygotowywanych przez jego opiekuna, bez uprzedniej konsultacji ze zwierzęcym dietetykiem, niełatwo i wymaga to sporo nakładu pracy, czasu i finansów. W wielu sklepach sa dostepne tzw. marketówki m.in. Pedigree i Chappi, lecz zawierają one dużo produktów zbo
żowych (szkodliwych dla psa), a także konserwantów. Zaleca się kupować odpowiednie karmy np. Brit, Taste od the wild, Bosch itd.które są odpowiednio zbilansowanen nie zawierają zbóż i zawierają dużo % mięsa.

2. Dbanie o pupila
Każda osoba, która podejmuje się posiadania pupila, musi zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka wiąże się z faktem bycia właścicielem. Przede wszystkim posiadaczami psów nie powinny być osoby, które są uczulone na sierść, często wyjeżdżają i nie mają czasu się nim zajmować. Każdy powinien wiedzieć, że jest to poważna decyzja o byciu właścicielem. Swojego pupila nie można z dnia na dzień porzucić czy oddać z powrotem. Przygarniając czy kupując psa, podejmujemy się jednoznacznie opieki nad nim, a także zobowiązujemy się do wszelkich norm postępowania. Każdy z pewnością za podstawę uważa wyprowadzanie psa na spacery, a także jego regularne dokarmianie. Każdy właściciel powinien ustalić oscylacyjne godziny, w jakich będzie wyprowadzany jego pupil na spacer. Czują one bowiem intuicyjnie, kiedy taki moment nadejdzie, a także jego organizm z czasem przyzwyczaja się do pewnego systemu. Drugim niezwykle ważnym elementem jest jego odżywanie. Powinno ono odbywać się regularnie, każdego dnia. Mimo, iż właściciele różnie podchodzą co do częstotliwości karmienia psa w ciągu dnia, nie należy pomijać faktu, iż zawsze powinien on mieć świeżą i czystą wodę w swojej misce. Pupile bowiem każdego dnia pochłaniają duże ilości wody, a jego płyny należy regularnie uzupełniać. Dodatkowo do zagadnienia z zakresu dbania o pupila wiążą się także z czułością i troską. Należy pamiętać o regularnych spacerach, ciepłym i wygodnym posłaniu, a także dostarczaniu płynów i składników odżywczych, aby pupil był zdrowy i w jak najwyższej kondycji fizycznej.
3. Jak być przywódcą (liderem) dla własnego stada?
Przede wszystkim należy mieć do psa szacunek, bezwzględne poszanowanie jego natury, potrzeb i instynktów i zaspokajać je w możliwie najdoskonalszy sposób. Powinniśmy patrzeć na naszego pupila przede wszystkim jak na zwierzę, potem widzieć w nim psa, następnie przedstawiciela konkretnej rasy i dopiero na szarym końcu spoglądać nań przez pryzmat jego imienia.
Antropomorfizm czyli w prostych słowach uczłowieczanie psa to jedna z najgorszych rzeczy jakie możemy mu zaserwować. Szukając w psie ludzkich uczuć, reakcji i zachowań z góry skazujemy nasze relacje z nim na niepowodzenie. Jest to jedna z najczęstszych przyczyn kłopotów międzygatunkowych na linii człowiek-pies. Musimy nauczyć się rozumieć zachowanie psa i nie oczekiwać od niego zrozumienia dla naszego, ludzkiego i w jego mniemaniu dziwacznego postępowania. Dlatego tak istotnym jest zrozumienie struktury funkcjonowania wilczego stada, wraz z umiejętnością odczytywania sygnałów jakie tak wilki jak i psy domowe do siebie i do nas wysyłają (min. sygnały dominacyjne i uspokajające) .
Co równie ważne musimy zapewnić psu spełnienie jego potrzeb które Cesar Millan ustawia w doskonałej wręcz hierarchii :
1.Ćwiczenia fizyczne
2.Dyscyplina
3.Uczucia

a) Ćwiczenia fizyczne
Trzeba pamiętać że pies pochodzi od wilka, zwierzęcia, które potrafi przemierzać dziesiątki kilometrów dziennie w poszukiwaniu pożywienia i patrolując swoje terytorium. W związku z tym potrzeba ruchu psów domowych, nie zwracając szczególnej uwagi na rasę jest bardzo duża. Oczywiście niektóre psy wymagają go więcej od innych ale generalna zasada - pies potrzebuje ćwiczeń i zajęcia ruchowego – jest niezmienna dla nich wszystkich. Spacer w ciągu dnia czy wielkie podwórko nie będą rekompensatą utraconej wolności. Trzeba pamiętać że pewne psy wymagają sporej dawki ruchu i zajęcia, inne trochę mniej, co jednak nie zwalnia ich właścicieli z obowiązku zapewnienia im podstawowych porcji ćwiczeń i nie pozwala na wciśnięcie tyłka w fotel. Powinno się ćwiczyć z psami z wielu powodów, przede wszystkim dla zaspokojenia ich potrzeb i instynktów, dla ich zdrowia fizycznego ale i psychicznego, dla ustawienia się w pozycji lidera sfory który reguluje jej aktywność, dla zachowania równowagi w stadzie (w myśl zasady zmęczony pies to spokojny pies), dla ich szczęścia i w końcu dla satysfakcji i zadowolenia samego siebie. Jest wiele rodzajów aktywności ruchowej które możemy współdzielić z psem, począwszy od ciągnięcia roweru, sań, opony poprzez bieg psa przy rowerze, bieg z psem, spacery z plecakiem dającym psu dodatkowe obciążenie, agitily, pływanie, a skończywszy na bieżni (najwygodniejszej dla właściciela ale i najdroższej formie). Skoro nie potrafimy zaspokoić potrzeby ruchowej psa i tym samym spełnić jego wymagań to po co się na niego decydować?
b) Dyscyplina
Dyscyplina, a co to takiego ? To nie karanie, krzyczenie, niejasne wymagania (gdy jeden członek rodziny na coś pozwala a inny zabrania). Dyscyplina jest psu potrzeba – daje mu stabilizację psychiczną i jasne widzenie świata w którym przyszło mu żyć. Każdy członek wilczego stada przestrzega określonych zasad i niezależnie od miejsca zajmowanego w hierarchii dzięki nim czuje się szczęśliwy i bezpieczny. Poprzez dyscyplinę rozumiem jasno ustalone i konsekwentnie przestrzegane zasady czyli to co psu wolno a czego nie i gdzie. Nie pisze tu o komendach typu siad, leżeć, podaj łapę czy wejdź po drabinie – to nie ma nic wspólnego z dyscypliną i nie przekłada się na stosunki hierarchiczne. Zasady – konsekwencja – spokój, to droga do sukcesu. W wychowaniu psa czarne to czarne a białe to białe, nie ma szarości, to oznacza że zasady muszą być egzekwowane zawsze i przez każdego członka rodziny – stada.
c) Uczucia
Uczucia to najmniej potrzebny psu element współżycia z człowiekiem. My ludzie mamy tendencję do zalewania psów naszymi wyrazami miłości i przywiązania, niestety nie ma to nic wspólnego z szacunkiem z ich strony a w warunkach naturalnych taka nad aktywność emocjonalna była by traktowana w ramach patologii. Niestety w obecnych czasach, jeśli chodzi o psy, ludzie ustawiają uczucia na pierwszym miejscu. Nie zauważamy w tym nic złego, traktujemy je jak członków rodziny podczas gdy powinniśmy widzieć w naszej rodzinie stado i nie starać się na siłę uczłowieczać swojego pupila przypisując mu ludzkie cechy, myśli i reakcje. Nader często spotykam się z konsekwencjami uczłowieczania psa w swojej treserskiej oraz hodowlanej pracy i wciąż nie potrafię zrozumieć dlaczego ludziom taką trudność sprawia zobaczenie w psie najpierw zwierzęcia, potem przedstawiciela gatunku canis familiaris, następnie rasę którą on reprezentuje a dopiero na końcu jego imię. Tacy widocznie już jesteśmy, idąc na łatwiznę sami komplikujemy sobie życie.
Pies wymaga lidera, oczekuje że ktoś będzie jego przywódcą, jeśli takiego nie znajduje, sam bierze sprawy w swoje łapy. Jeśli mamy być liderem dla naszego psa lub kilku psów, musimy zdobyć ich szacunek, nie możemy im go narzucić, zmusić ich do niego. Drugi człowiek nie będzie nas szanował jeśli za każdym razem gdy zrobi coś źle będziemy wpadać w złość, krzyczeć, rzucać przedmiotami lub bić go i znęcać się nad nim. Ale uszanuje nas jeśli konsekwentnie będziemy wymagać od niego właściwego zachowania, zachowując spokój i nie godząc się na nieposłuszeństwo. Zwierzęta wyczuwają nasz nastrój, naszą obecną energię, my, ludzie jesteśmy zdecydowanie upośledzeni pod tym kątem. Dlatego stwierdzenie że Twój pies wie jaką masz energię brzmi dla Ciebie jak science fiction. Jednak to prawda, spokojna i asertywna energia działa na psy w cudowny sposób. Emanując nią zyskujesz szacunek swojego pupila, on wie że tylko ktoś spokojny i asertywny w warunkach naturalnych mógłby zostać liderem jego stada i tylko na takim przywódcy można polegać i za nim podążać. Warto jest pracować nad swoimi słabościami by zostać liderem z prawdziwego zdarzenia a nie tylko postrachem swojego psa. Zgodnie z tym co twierdzi wspaniały behawiorysta John Fisher, większość problemów dotyczących psów jest odzwierciedleniem braku równowagi hierarchicznej w domu w którym przyszło im żyć. Satysfakcja z faktu ze Twój pies siada na rozkaz, bo wie że zostanie za to nagrodzony lub co gorsza ukarany za nie wykonanie polecenia, nie powinna być ostateczną formą samo spełnienia jak osobnika alfa. Pies powinien szanować swojego właściciela ale będzie to robił tylko gdy sam właściciel będzie szanował siebie i jego zarazem. Pamiętaj, nie oszukasz psa jak i nie oszukasz żadnego innego zwierzęcia, Twoja energia jest wyczuwalna, one wiedzą doskonale jakie masz samopoczucie psychiczne i przejmą przywództwo za Ciebie jeśli uznają że nie jesteś w stanie tego zrobić. 
4. Stymulacja sensomotoryczna

Od drugiego dnia po porodzie, gdy szczniaki są już suche i silne należy z nimi przeprowadzać stymulację sensmotoryczną, ma ona za zadanie ugruntować u szczeniaka poczucie własnego ciała i jego równowagi, zapoznanie dotyku ludzkiego, rozróżnianie bodźców termicznych oraz podniesienia progu odczuwania stresu, co będzie procentowało w dalszej pracy ze szczeniakiem. Stymulację tą powinno wykonywać się na każdym szczeniaku przynajmniej raz dziennie, do momentu osiągnięcia przez niego dostatecznej sprawności fizycznej, by mógł sam bez trudu poruszać się po nierównej nawierzchni tj. do ok. 4 tygodnia życia. Stymulacja sensomotoryczna składa się z kilku elementów. Na początku bierzemy pieska do rąk i lekko unosimy raz prawą, raz lewą dłoń tak by w górze znajdował się raz przód, raz tył szczeniaka.  Potem należy ułożyć szczeniaka na jednej dłoni, a drugą delikatnie masować go od pyszczka, poprzez tułów aż do końca ogona. Następnie należy powoli obrócić szczeniaka na grzbiet i delikatnie masować mu poduszki łapek kciukiem, od wewnątrz do zewnątrz zataczając koła. Potem należy ułożyć szczeniaka na jednej dłoni, a drugą delikatnie masować go od pyszczka, poprzez tułów aż do końca ogona.  Kolejną czynnością jest przyłożenie dłoni do zimnej powierzchni tak by ją trochę schłodzić i podkładamy ją pod brzuch pieska (tam skóra jest odsłonięta) na ok. 2-3 sekundy, na drugi dzień można powtórzyć tę czynność z ciepłą dłonią. Na koniec delikatnie masujemy pyszczek oraz nos szczeniaka, w późniejszym czasie uwzględniając też jego dziąsła. Stymulacje te wykonuje się codziennie raz na każdym szczeniaku, poświęcając mu od 2 do 4 minut. Są one punktem wyjścia dla kolejnego etapu czyli stymulacji dźwiękowej i wzrokowej. 

5. Bodźcowanie

Wyróżniamy dwie podstawowe fazy okresu socjalizacji i należy się do nich odnosić podczas pracy ze szczeniakiem, są to: faza przyciągania, przypadająca na okres od ok. 3 do ok. 12 tygodnia życia, w czasie której malucha przyciąga i ciekawi wszystko co nieznane, oraz faza awersji (cofania, strachu i ucieczki) trwająca od ok. 5 do ok. 12 tygodnia, podczas której szczeniak coraz częściej może wykazywać reakcje lękowe względem nowo napotkanych zjawisk. Fazy te oscylują na równym poziomie ok. 7-8 tygodnia. Dlatego już w wieku 3 tygodni należy rozpocząć zapoznawanie szczeniaka z nowymi bodźcami. Wtedy szczeniak słyszy i widzi już na tyle dobrze, że można włączyć stymulacje ukierunkowaną na dźwięk i wzrok. Najprostszym i bardzo skutecznym sposobem jest uruchamianie radia na około 30 minut dziennie obok miejsca przebywania szczeniąt (pamiętając o stopniowaniu głośności z każdym kolejnym dniem), dzięki czemu reakcje na nowo napotkane bodźce dźwiękowe w przyszłości będą sytuowały się na poziomie średnim i nie wywołają lęku ani fobii. Jeśli chodzi o światło, dobrze jest zmieniać codziennie kolor naświetlenia obok legowiska, bądź podłączać na kilka minut dziennie np. mrugające lampki choinkowe. Stymulacje słuchowe i wzrokowe zaprocentują w sytuacji, gdy pies w przyszłości znajdzie się w miejscach o dużym nasileniu hałasu i światła np. w mieście bądź podczas nocy sylwestrowej.

 

Źródła: www.husky-cao.pl  inne strony i wiedza własna.

 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja